Archiwum maj 2003


maj 22 2003 3xB (bieda, ból, bezużyteczność)
Komentarze: 1

Chyba na starość robie sie co raz bardziej sentymentalna... Czy moje poczucie krzywdy innego czowieka wzrasta wraz z wiekiem? Czymusze być az tak wrażliwa na nieszczęście innych? Aż żal za d*** ściska kiedy widzę te brudne, godne i niedomyte dzieci chodzące po ulicach i zaglądajace przez witryny sklepowe. Wiem, ze takie jest życie, że jedni mają wszystko a inni nie mają nic, że od dawien dawna istniala bieda. Mimo tej mojej "wiedzy" nie potrafie sie pogodzić z tym stanem rzeczy. Chociaż nie wiem jak bardzo bylabym bogata, kochana i zakochana, to i tak nie bede nigdy szczesliwa mijajac na ulicy ludzi którym sie nie powiodlo. Dostaje qrwicy, kiedy stykam sie z ludźmi kompletnie nie czulymi na takie zjawisko jak glód czy nieszczescie....... Moi drodzy, taki pojebany porządek świata jaki mamy obecnie zawdzieczamy wlaśnie Wam-zaklamanym hipokrytom, których dobro i spokój innych nic a nic nie interesuje... WIELKIE "DZIĘKI"!!!!!

migothka : :
maj 13 2003 Kochać
Komentarze: 3

Kochać... jak to łatwo powiedzieć... Od zawsze obserwuje sie ludzi, prawie dzieci, dziewczyny, które spotkając pierwszego lepszego chopaka, który sie w jakiś sposób  nimi zainteresowa, mówią mu, że go kochają, że to ten jedyny, blablabla

Ja, mając tyle lat co mam, nie wiem co to jest milość, boje sie używać tego slowa, boję się myśleć o milości, boję się stwierdzenia "na cale życie" "na zawsze". Nie sądzę, że te podlotki, które widze codziennie na ulicach, mają jakiekolwiek pijęcie o kochaniu...

Naduzywanie tego slowa i sformuowań typu "nigdy Cię nie opuszczę" jest powszechne. Przez takich ludzi slowo MILOŚĆ traci na sile i znaczeniu...

Przykro...

migothka : :