Komentarze: 3
Kochać... jak to łatwo powiedzieć... Od zawsze obserwuje sie ludzi, prawie dzieci, dziewczyny, które spotkając pierwszego lepszego chopaka, który sie w jakiś sposób nimi zainteresowa, mówią mu, że go kochają, że to ten jedyny, blablabla
Ja, mając tyle lat co mam, nie wiem co to jest milość, boje sie używać tego slowa, boję się myśleć o milości, boję się stwierdzenia "na cale życie" "na zawsze". Nie sądzę, że te podlotki, które widze codziennie na ulicach, mają jakiekolwiek pijęcie o kochaniu...
Naduzywanie tego slowa i sformuowań typu "nigdy Cię nie opuszczę" jest powszechne. Przez takich ludzi slowo MILOŚĆ traci na sile i znaczeniu...
Przykro...